Linki

piątek, 29 kwietnia 2016

EVENT - otwarcie Akademii Boksu


Co za dzień!
Dzisiejszy trening zaliczam do jednego z najfajniejszych jakie dotąd odbyłam.
Może dlatego, że
było to coś nowego i w dodatku coś, czego nigdy sama nie chciałam spróbować?

Więc co to było?
Zostałam zaproszona na otwarcie Akademi Boksu Krzysztof Chudecki w Poznaniu.
Na ten dzień zaplanowano:
- przywitanie gości
- pokazowy sparing Prezydenta Poznania z trenerem boksu
- wspólny trening
- zawody
Prosty plan prawda?
Z początku wydawało mi się to dziwne. Gdzie – „ja” wybiorę się na otwarcie takiego miejsca? Boks? To chyba najmniej interesujący mnie sport. Kojarzący się jak wielu z potem, ringiem i rozlewem krwi.




Zatem co mnie skłoniło do przyjścia?
Dwie rzeczy:
  1.  Marta, która interesuje się boksem od dłuższego czasu.
  2. I niezmierzona ciekawość, dlaczego właśnie u KOBIETY widać to zainteresowanie boksem.

Nie pozostało mi nic innego, jak przekonać się na własnej skórze.

Dojeżdżam na miejsce rowerem, nie do końca wyspana. Mam ze sobą plecak ze strojem sportowym i ręcznikiem. Biorę również aparat, aby porobić podczas samego przywitania gości kilka zdjęć.
Poznaję z twarzy Prezydenta. Ubrany już oczywiście jak reszta zgromadzonych w strój sportowy, przygotowany do krótkiej pokazowej walki.
Zarówno trenerzy jak i prezydent podkreślają, że to sport, który dodaje energii. Pozostaje mi więc tylko oglądać.
Robię zdjęcia, obserwuję. Wygląda nie najgorzej.




Przechodzimy do części głównej, czyli do wspólnego treningu. Zostawiam swoje rzeczy i staję na środku sali z innymi uczestnikami. Sami mężczyźni, mniej lub bardziej umięśnieni sportowcy „różnych gatunków”. Wiadomo, biegacz będzie wyglądał inaczej od kulturysty, a jeszcze inaczej kulturysta od zapaśnika czy zawodnika boksu.
Boję się, nie ukrywam. Oprócz mnie jedna Kobietka, która tak samo jak ja – początkowo stanęłaby gdzieś dalej i z ukrycia robiła tylko zdjęcia?
Podstawowe pozycje, ustalone ruchy – wszystko po rozgrzewce, która rozgrzała chęć podjęcia tego małego wyzwania.
Skakanka? Przecież to takie „dziewczyńskie” powiedziałabym – nieodłączny element Cardio rozgrzewki bokserskiej. <Tak, tak aerobox i te sprawy>.
Zaczynam topić się w komendach trenera. Raz do przodu do boku, dwa razy w te i w drugą. Trochę jak chińska musztra, że mam reagować po ułamku sekundy na kolejny ruch do „walki”.

Podchodzi trener z zapytaniem czy już kiedyś uczęszczałam na zajęcia z boksu, bo „robię to jak zawodowiec”. MOIM ZDANIEM – zdanie to było nad wyraz przesłodzone, żebym po prostu nie rezygnowała. Ale cóż – swoją robotę zrobiło.

„Nieważne co mówisz – ważne żeby zmotywowało w porę.”
- A wszystko, co robione z uśmiechem – zaczyna nie tylko być łatwe, ale zaczyna również robić się przyjemne.

Kilka ćwiczeń, potem w parach już z rękawicami. Potem krótkie zawody dla nas.
ZAWODY WYTRZYMAŁOŚCIOWE!
1.       Plank position – najdłuższy czas
2.       Chair Wall position – najdłuższy czas
3.       No i krótkie sprawdzenie naszych technik sprawnościowych
- W tych ostatnich oczywiście przegrałam z kretesem, bo moja zdolność uwagi i w tym wygląda zupełnie jak wtedy, gdy gram w siatkę.
Piłka zdąży przelecieć i upaść, a ja podniosę dopiero ręce, aby ją chcieć odbić.

A cóż z dwoma pierwszymi?

Jestem słabą kobitką, która jakże dawno nie ćwiczyła i poszła niewyspana na trening. – Tak, tak uważam cały czas. Miałam konkurować tylko z jedną starszą koleżanką biegaczką, a mężczyźni między sobą. Zakończyło się to tak, że ile MOGĘ dać z siebie, tyle daję. Zatem postarałam się wytrzymać również z męską częścią grona sportowego.

Ponad 12 minut!!!!

Czy to dużo? Nie wiem (naprawdę nie wiem), ale Marta stwierdziła, że jestem nienormalna.
Zatem wygrałam!
Kolejna konkurencja wypadła u mnie podobnie! To znak, że nawet jak dłuższy czas nie ćwiczysz – bo pogrążają Cię studia i nie dosypiasz – TWOJE MIĘŚNIE NIE ZAPOMINAJĄ! No chyba, że się źle odżywiasz lub przechodzisz na ciała ketonowe – czyli mówiąc prościej – głodujesz i jesteś "nie powiem brzydko". Koniec kropka.

Wspólne zdjęcia, dużo śmiechu. FAJNI NOWI LUDZIE!
Wprawdzie wszyscy raczej ode mnie o ileś starsi, ale tego nie widać.
Bo każdy, kto ćwiczy ma prawo czuć się młody duchem!


Podsumowując:

  1. Nie spodziewałam się, że zmienię zdanie o boksie. Powtarzam, to nie jest tylko klepanie się po twarzach, ale sport ćwiczący miliard technik, koncentrację, sprawność fizyczno-psychiczną, wytrzymałość oraz zaangażowanie.
  2. Poznałam naprawdę miłych, uśmiechniętych ludzi <Made my Day>.
  3.  Niestety nie mogę, ALE WY powinniście zapisać się na zajęcia do Akademii BOKSU Krzysztof Chudecki i chociaż spróbować! Jeżeli towarzystwo jest przednie, to i cała reszta jest świetna! To naprawdę wystarczy!
  4. Serdecznie dziękuję sponsorom za nagrody. Szczególne podziękowania dla Bulk Powders i GoodChoice Sportswear.




  5. Marta dzięki jeszcze raz! http://bazyliowymus.blogspot.com/



    Przy okazji zajrzyjcie tu do niesamowitych biegaczy!
    http://blogobieganiu.com/

    Szczególne podziękowania również dla redaktorów bokser.org
    Dziękuję, że mogłam znaleźć się u Was na stronie:

    http://www.bokser.org/content/2016/04/28/112548/index.jsp (aktualizacja linku 29.04.2016r.)


6 komentarzy:

  1. To my dziękujemy! Cieszymy się, że nasze produkty się przydały! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydają się nadal!
      (Wszystko co bananowe zdecydowanie wygrywa, a mnie wreszcie nic "nie boli w zły sposób" po treningu)
      I szczerze.. Najlepsza koszulka jaką mam na trening.. Schnie w sekundę, jest czarna i fajna :)

      Usuń
  2. 56 years old Nuclear Power Engineer Eleen Tomeo, hailing from Port McNicoll enjoys watching movies like Blue Smoke and Snowboarding. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. powinienes to sprawdzic

    OdpowiedzUsuń